Strony

sobota, 11 marca 2017

Pierwsze warszawskie spotkanie bitewne wilków morskich - Naval Thunder

Wprowadzenie
No i stało się. Zapoczątkowaliśmy nową świecką tradycję. W dniu dzisiejszym (11.03.2017 r.) w siedzibie warszawskiego Klubu Gier Bitewnych "Dragon" odbyło się spotkanie sympatyków morskich gier bitewnych. Z pierwotnie zapisanych 8 osób, ze swoimi flotami do walki stanęło 6 osób - xardas12r,Gottenskneht, Hajmon, Lastrebel, Mecenasik i ja (twhistoria) - pierwszy raz w roli organizatora. Graliśmy z wykorzystaniem zasad Naval Thunder - więcej o organizacji spotkania, zasadach opcjonalnych itp. można znaleźć w poprzednim artykule.

Spotkanie można chyba uznać za udane. Wszyscy mieliśmy mnóstwo zabawy - zaliczyliśmy kilka trafień bezpośrednich w magazyn amunicyjny, ucieczkę okrętu w wyniku trafienia w mostek, całkowitą utratę uzbrojenia okrętu liniowego (po takim zdarzeniu mamy do czynieniu z pływającą puszką po sardynkach), utratę okrętów przed rozpoczęciem gry w wyniku trafienia w magazyn amunicyjny.

Co po takim spotkaniu można powiedzieć o grze? 
Ma bardzo fajną, prostą mechanikę. Niestety jest trochę niedociągnięć, między innymi: brak zróżnicowania kosztów i wyposażenia poszczególnych okrętów w różnych okresach wojny (np. okręty japońskie pod koniec wojny posiadały radary, bo Niemcy udostępnili tę technologię swoim aliantom), przegięta zasłona dymna, która np. dla Włochów oznacza całkowity brak możliwości prowadzenia walki (nie mają samolotów rozpoznawczych na okrętach, bo w warunkach Morza Śródziemnego rozpoznanie prowadzone było przez lotnictwo lądowe - w grze nie zostało to odzwierciedlone. Jest kilka sposobów rozwiązania tego problemu, np. zaproponowany przeze mnie na forum twórców gry lub zaproponowany przez xardasa12r, można też zakazać zasłony dymnej bo jest to w grze zasada opcjonalna, a zaproponowany sposób użycia w grze jest niehistoryczny. Zasłona dymna była na ogół używana w celach defensywnych. Dowódca zgrupowania, na ogół nakazywał postawienie zasłony dymnej w celu zamaskowania okrętów wycofujących się z walki. Wątpliwości budzą także niektóre zasady narodowe - np. okręty francuskie mogą w końcowej fazie wojny być wystawione przez Amerykanów, przy czym są wtedy o 10% tańsze niż takie same okręty wystawiane jako francuskie.
Nie mniej jednak gra warta jest zainteresowania. 

Wyniki
Formalnie spotkania nie traktowaliśmy jako turnieju, nie wszyscy gracze rozegrali tę samą ilość bitew, bo stan uczestników był zmienny, np. Mecenasik zagrał tylko jedną bitwę, bo na tyle miał wolnego czasu w dniu dzisiejszym. Gdyby jednak starać się ustalić jakąś kolejność to xardas12r i Hajmon zajęli by pierwsze miejsce exequo z wynikiem 2000 pkt. Punkty w grze otrzymuje się za zatopienie okrętów przeciwnika - ich suma równa się sumie wartości punktowej zatopinych okrętów i połowy wartości punktów, które opuściły lub zostały zmuszone do opuszczenia pola bitwy. 

Jakimi flotami graliśmy?
1. twhistoria - Wielka Brytania
2. Hajmon - Włochy
3. Gotteskneht - Japonia
4. xardas12r - USA
5. Lastrebel - Japonia
6. mecenasik - USA

Czym graliśmy?
W użyciu były modele GHQ, Navwar i modele sylwetkowe. Myślę, że nikomu to nie przeszkadzało - bawiliśmy się świetnie. Uczestnicy jednomyślnie stwierdzili, że kolejne spotkanie to powinien być turniej, Zobaczę jak uda mi się ogarnąć czasowo - być może w kwietniu lub w maju postaram się ogarnąć tak, żeby temu postulatowi móc sprostać.

Na razie zapraszam do zapoznania się z fotorelacją z tego wydarzenia. 
Do następnego spotkania - serdecznie zapraszam.