Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 1 września 2020

Pluton zdobycznych dział ppanc 6-pdr

Podręcznik Afrika Korps do Flames of War pozwala na wystawienie w slocie PAK38 zamiast tych dział, zdobyczne brytyjskie zdobyczne działa 6 pdr (sześciofuntowe). 

Charakterystyki tych dział w grze są bardzo podobne - najistotnijsza różnica polega na tym, że działa brytyjskie nie posiadają amunicji odłamkowej (No HE) i przez to trafiają piechotę o 1 gorzej, ale... nie po to ludzie wymyślili armaty przeciwpancerne aby z nich do piechoty strzelać, szczególnie w obecnej mecie objawiajacej sie spamem lekkich pojazdów opancerzonych - samochody pancerne, lekkie czołgi, itp.

Dlaczego armaty brytyjskie nie mają amunicji odłamkowej, ano dlatego że zgodnie z doktryną brytyjską, działa ppanc miały służyć do zwalczania czołgów a do zwalczania piechoty przeciwnika służyłą własna piechota. Proste?

Dobrze, ale gdzie tu zysk? A zysk polega na tym, że za brak amunicji odłamkowej dostajemy bonus 3 pkt. przy koszcie plutonu armat ppanc. Co możemy mieć za 3 punkty? A na przykład pluton 3 samochodów pancernych. Warto? Według mnie tak.

Postanowiłem sprawić sobie taki pluton - nie lubię proksowania. No jest tylko mały problem. Producent gry nie przewidział w swoich pionkach armat 6-pdr z obsługą niemiecką. Co więcej? Obecnie w zestawch specjalnych nie da się obsług do takich dział kupić.

Co więc zrobiłem? Kupiłem z drugiej ręki armaty brytyjskie wraz z obsługami oraz nieobecne w obecnej wersji gry niemieckie, przepraszam polskie albo francuskie, armaty PAK 38/97. Co to za armaty? Otóż są to armaty polowe Schneider 75 mm wz. 1897, wykorzystywane powszechnie przez armię francuską w Wielkiej Wojnie, Wojsko Polskie w czasie wojny polsko-bolszewickiej i w 1939 r. - Francuzi w 1940 r. także korzystali z tych armat. Po wojnie z Polską i pobiciu aliantów zachodnich w 1940 r. w ręce niemeieckie wpadły spore ilości tych armat. Starcie Niemców z Armią Czerwoną uwidocznił brak dobrych armat ppanc w Wehrmachcie, i koledzy spod znaku swastyki postanowili sięgnąć po te właśnie przedpierwszowojenne armaty, mimo że do walki z rosyjskimi T-34 i KW ich parametry balistyczne za dobre nie były (prędkość początkowa pocisku przeciwpancernego na poziomie 500 m/s to na prawdę słabo). Niemcy zamontowali te armaty na lawecie swojej armaty PAK 38 i stąd onaczenie tej hybrydy - PAK 38/97. A wiecie, że Niemcy chętniej korzystali z amunicji przeciwpancernej polskiej produkcji niż francuskiej? No ale nie o tym dziś miałem pisać. Z armat tych potrzebowałem tylko obsług - niemieckich artylerzystów. 

Trochę jednak szkoda było mi zużywać tak definitywnie sześciofuntówki do roli armat zdobycznych i zamontowałem je na magnesach, tak że w razie potrzeby mogę je przenieść na nowe podstawki.

Nie będę wnikał co i jak dokładnie zrobiłem, w efekcie końcowym otrzymałem to co na zdjęciu poniżej. Na koniec jeszcze może pojawić się pytanie skąd ja wziąłem możliwość wzięcia tych armat zamist PAKów 38? Z kart dowodzenia.






















1 komentarz: