Łączna liczba wyświetleń

środa, 12 sierpnia 2020

Gdzieś w Normandii

A tym razem trochę inaczej, bo już dawno nie grałem nieturniejowo i nieligowo - raport z bitwy towarzyskiej, takiej zwykłej dla spędzenia miło czasu.



Leszczyc chciał sprawdzić swoich Niemców, a ja nie grałem jeszcze Amerykanami w pełnej 4. edycji Flames of War.

Moja rozpiska opierała się na podręczniku D-Day: American

tymczasem Leszczyc oparł swoją rozpiskę na kombinacji dwóch formacji - Panzer III z Fortress Europe i grenadierów z D-Day: Germany.

Leszczyc zadeklarował postawę atakującą a ja obronną, a wylosowany scenariusz to Rearguard (straż tylnia).

Początkowe rozstawienie na poniższym zdjęciu.

Lewą flankę zabezpieczyłem polami minowymi i plutonem armat ppanc 57 mm. Wioskę w centralnej części stołu obsadziłem jednym plutonem piechoty, pozostawiając skrajne budynki nieobsadzone - jako zabezpieczenie przed miotaczami ognia Leszczyca. Za budynkami stanął pluton Shermanów 105 mm ora pluton plot. Na prawym skrzydle rozmieściłem drugi pluton piechoty, pluton Shermanów 76 i pluton Priest, pluton ppanc armat 76,2 mm oraz dowództwo formacji. W zasadzce zostawiłem pluton M10.

Leszczyc naprzeciw mojej lewej flanki umieścił pluton grenadierów oraz pluton Panzer III. W centralnej części stołu na wzgórzu stanął pluton acht-achtów, dowództwo formacji czołgów, pluton Panzer III flame, 2. pluton grenadierów i pluton moździerzy. Na przeciwko mojego prawego skrzydła stanęły 3 Tygrysy i dowództwo formacji grenadierów, które Leszczyc wykorzystywał jako obserwatorów dla moździerzy.

Mój plan był prosty. Lewa flanka broniona przez pola minowe i słabsze z działa ppanc miała być bezpieczna, podejście do wioski było zablokowane przez ogien krzyżowy z obydwu plutonów ppanc. Na prawym skrzydle miałem, uwzględniając czołgi, 8 dział z AT12 i pluton piechoty. 

Obrona musiała być z punktu widzenia Leszczyca dość mocna, bo w zasadzie przez większość gry ograniczył się do strzelania bez prób podejścia do moich pozycji. Wyraźnie oczekiwał, aż moje siły same stopnieją w wyniku działania zasady "Odwrotu strategicznego" - od 2 tury musiałem wycofywać plutony, a gra miała trwać aż 9 tur.

Przebieg gry

Trochę słabo schowałem Priesty i w od razu na dobry początej Tygrysy zniszczyły jednego i zbailowały drugiego. W pierwszej turze samoloty zniszczyły mi jednego Shermana 105 mm za cenę jednego zestrzelonego samolotu. Acht-achty próbowały zniszczyć mi obserwacyjnego Shermana oraz działa 76,2 mm, ale bez skutku. W pierwszej turze wyprowadziłem ambush i otworzyłem ogień do plutonu Panzer III na moim lewym skrzydle - pudła (trafienia na 6+). Wykonałem też dwie nawały na pozycje acht-achtów (pin bez strat). Ten pin był bardzo ważny, bo zminiejszył ROF acht-achtów do jednej kości z działa i było tak przez dwie tury. Leszczyc dwa z trzech dział postanowił wyprowadzić poza wzronik artyleryjski, co sposodowało, że w turze drugiej miał tylko dwie kości a trzeciej 4 (zamiast 8miu). Nie udało mi się odbailować Priesta. 
...
Samoloty Leszczyca przyleciały dosłownie dwa razy na 9 tur - w turze 2 i 8 albo 9. W drugiej turze udało mi się jeden z nich zestrzelić. Starty zadane przez lotnictwo to bodajże jeden Sherman 105.

Generalnie, Niemcy nie spieszyli się czekając na osłabienie moich sił w wyniku działania zasady Strategic Withdrawal.

W wyniku pojedynku z Tygrysami straciłem jednego Priesta i jednego Shermana 76, M-10 oraz Shermana 105, ale Niemcy stracili dwa Tygrysy. Od ognia moździerzy zginął mój pluton dział ppanc 76,2 mm. Niemcy stracili jednak dwa acht-achty - to działania mojej artylerii i M10 oraz plutonu ppanc 76,2 mm, ale acht-achty zniszczyły mi jednego M10.

Na lewym skrzydle pluton ppanc 57 mm, skutecznie odstraszał ruch Niemców, którzy ruszyli do przodu dopiero po wycofaniu go ze stołu.

Decydujące zmagania nastąpiły w centralnej części stołu i  na moim lewym skrzydle, Znacznik w tym miejscu był broniony przez pola minowe i pluton piechoty, mogłem też liczyć na M10 i pluton Shermanów 105, dopóki nie musiałem wycofać go ze stołu. 

Po wycofaniu plutonu ppanc do ataku ruszyły pluton HQ, pluton grenadierów, pluton Pz. III flam i pluton Pz. III, ale na szczęśćie w dwóch falach. W pierwszej fali pluton Pz. III flam uderzył bezpośrednio na znajdującą się w budynkach piechotę US, a pluton HQ próbował przejść przez pole minowe - skutek - jeden czołg spłonął ale czołg HQ przeszedł i stanął na celu misji, jednak znacznik wciąż był kontestowany przez moją piechotę. Miotacze ognia mocno przetrzebiły mi piechotę, którą jednak skutecznie plokowałem przejście do znacznika. Po ogniu miotaczy udało mi się odpinować i na samotnego Pz. III HQ do szturmu ryszyło pięć podstawek piechoty - uzyskałem 3 trafienia a konrad rzucił jedną "1" i szturm wygrałem a pluton HQ przestał istnieć. To była już jednak 7 tura. W 8-mej do ataku ruszył pluton Pz. III i pluton grenadierów. Pluton grenadierów doszedł do pierwszej linii budynków a pluton Pz. III ruszył przez pole minowe - jeden Pz. III zbailowany. Straciłem kolejne dwie podstawki od ognia miotaczy ognia. Strzały z km Pz. III nic nie dały.
W 9-tej ostatniej Pz. III ruszyły do szturmu na moją spinowaną piechotę. Natomiast grenadienadierzy nie doszli w 4" od celu misji - Konrad szczęśliwie dla mnie zapomniał chyba o nich.

Pz. III zabiły mi jedną podstawkę piechoty, mój kontratak nic nie dał, ale Niemcy nie zdali rzutu na kontratak i musieli wyjść poza zasięg objectivu. Ja zskonsolidowałem się tak, że grenadierzy nie mieli kogo szturmować i to spowodowało, że grę wygrałem ja.

Można więc stwierdzić że grę wygrałem dzięki jednemu nieudanemu rzutowi Konrada. Oczywiście, w trakcie całej gry było mnóstwo rzutów nietypowych, które mogły zmienić losy gry, ale to ten ostatni był krytyczny.

Moje straty w grze to pluton ppanc 76,2 mm, jeden Priest, jeden Sherman 76, trzy Shermany 105, Sherman OP, dwa M10, chyba 8 podstawek z jednego plutonu piechoty i jedna z drugiego. 

Straty niemieckie, to pluton HQ, 2 Tygrysy, 2 acht-achty, jeden Pz. III flam.

Co musiałem wycofać (podaję w kolejności wycofywania od drugiej tury - w nawiasie liczba plutonów na stole przed wycofaniem)?
2. Pluton plot. (10)
3. Pluton Priest (9)
4. Pluton ppanc 57 mm (8)
5. Pluton Shermanów 105 (7)
6. HQ (6)
7. Dostałem znacznik opóźnienia (5) i straciłem pluton ppanc 76,2
8. Dostałem drugi znacznik opóźnienia (4) - na stole zostały 2 plutony piechoty (12 i 6 podstawek), pluton M10 (2 szt.) i pluton Shermanów 76 (3szt.).

Niestety, pisanie raportu po bitwie nie jest łatwe, więc przepraszam, ale nie jestem w stanie przypisać dokładnie strat do poszczególnych tur i  już nie rozpisuję dokładnie co i kogo zbailowało.

Poniżej trochę zdjęć ilustrujących przebieg gry.




















1 komentarz:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń