Podobnie jak w przypadku
Goździka i
Szyłki model jest przygotowany do montażu bez użycia kleju i jest dostarczany w bardzo estetycznym pudełku (poniżej).
Co dostaniemy za nasze ciężko zarobione pieniądze?
- Dwie wypraski zawierające wszystkie elementy naszego czołgu,
- Bardzo przejrzystą i prostą instrukcję montażu,
- Arkusz naklejek zawierający jedynie numery taktyczne - niestety ponownie bez znaków przynależności państwowej ani godeł jednostek wojskowych.
Montaż modelu
Montaż jest bardzo prosty. Nie jest wymagany klej. Ja jednak, ze względu na doświadczenia z Goździkiem i Szyłką, zdecydowałem się go użyć.
W pierwszej kolejności wycinamy wannę kadłuba do której na wcisk montujemy żerdzie do, których dołączamy boki wanny z zawieszeniem oraz układ jezdny (koła i gąsienice). Wanna jest też zintegrowana z dolnymi połówkami zapasowych zbiorników paliwa. Doklejamy do nich górne połówki.
Cała górna część kadłuba to jedna część - proste, skuteczne rozwiązanie. Jest tu jeden kruczek. Po doklejeniu górnej części kadłuba do wanny, musimy zamontować boczne osłony. Mają one w części środkowej i tylnej dwa haczyki, które powinny od spodu zostać sczepione z górą kadłuba i... na wcisk z gąsienicą czołgu. Tuż za przednim kołem napinającym znajduje się wypustka, wyprowadzona ze sworznia gąsienicy, która wchodzi w otworek w osłonie bocznej. Jest to takie trochę nieprzemyślane rozwiązanie.
O ile kadłub jest stosunkowo prosty do montażu, to wieża... nie wymaga montażu - jest wykonana z jednej części - wieża, działo, i wszystko co na wieży jest zamontowane. Zobaczcie z resztą sami (poniżej).
Po zamontowaniu jej na kadłubie otrzymamy bardzo ładny, zgrabny, trzymający proporcje model czołgu T-72B, trochę różniący się o modelu, który ma się znaleźć w ofercie Battlefrontu (zawiera np. panele pancerza aktywnego, którego zdaje się w czasach Team Yankee jeszcze nie było.
Wnioski
W zasadzie nie mam zastrzeżeń do tego modelu z wyjątkiem montażu osłon bocznych. Bardzo dobrze spasowany model, będący dobrą alternatywą dla nieco droższych modeli Battlefrontu, których jeszcze w sprzedaży nie ma (czekamy na 12 grudnia). To czego mi brakuje to chyba dość powszechnie stosowanego wkm DSzK kal. 12,7 mm na wieży czołgu, ale jak komuś zostały wolne z drugowojennych IS-2 to da sobie radę :).